Leży sporo zdjęć w szufladzie, jedne bardziej udane inne mniej. U mnie czas na publikację wydłuża się, bo jestem bardzo krytyczny co do tego, co chce pokazać. Ale dziś, niech będzie troszkę inaczej, zdjęcia to pewnego rodzaju historia, reportaż…
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8915po.jpg)
Podczas podróży po Meksyku, podróżując z plecakiem, autobusami i stopami, miałem elastyczność i ciut więcej czasu na zbaczanie ze szlaków, utartych przez turystów.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8954.jpg)
Tak trafiłem z Oaxaca do Cuilapan de Guerrero. Miasteczko z zabytkowym klasztorem i kościołem. jest położony w spokojnej okolicy, sporo trawy i zieleni, cienia z drzew.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8923.jpg)
Ciekawa budowla, której historii nie znałem. Chodziłem i rozglądałem się po terenie, gdy do kościoła zaczęli schodzić się ludzie.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9002.jpg)
Zaciekawiło mnie to i zajrzałem do środka.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8931.jpg)
Kościół, jak we wszystkich krajach, trochę drewna, trochę złota, ale tu było dość prosto i bez „zbędnego” przepychu.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8933.jpg)
Ludzie wciąż napływali do kościoła i ławki wypełniały się. Przyszły osoby z kwiatami.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8955.jpg)
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8956.jpg)
Można rzec, że to trochę odmienne kwiaty od naszych polskich, czy europejskich, bo utkane z tego co mają pod ręką. Prostota jest cnotą, której my nie posiadamy, a której zazdroszczę meksykanom. My musimy pokazać, że większe, że więcej, że więcej zdobień…
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8957.jpg)
W pewnym momencie rozpoczęła się msza. Dość śpiewnie, dość wesoło. Odniosłem wrażenie, że to z okazji jakiegoś święta.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8940.jpg)
Na zewnątrz czekała grupka ludzi z krzyżami i materiałowym dachem, do osłonienia tego co mi się wydawało figurką.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9087.jpg)
Podczas wychodzenia z kościoła odpalono fajerwerki, które wyglądały na domowej roboty.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_8950.jpg)
Ruszyła procesja, ludzie podążali za ołtarzem i muzykiem wybijającym rytmy.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9136.jpg)
Zacząłem się zastanawiać, co to za obrzędy, co to za święto, ale okazało się, że to był pogrzeb.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9144.jpg)
Podążałem z grupą, wiedziony ciekawością i wsłuchując się w muzykę i pieśni, których nie rozumiałem, ze względu na swój słaby hiszpański.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9152.jpg)
Wszyscy szli w szyku, na przodzie muzyk z bębnem. Za nim podążali śpiewający mężczyźni ze śpiewnikami. Za nimi to, co okazało się prochami na ołtarzu.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9180.jpg)
Podszedł do mnie jeden z mężczyzn i zaprosił na spotkanie do domu, to co my nazywamy stypą, a oni zabawą ku czci zmarłego, bo teraz jemu już jest lepiej w niebie, więc należy się radować.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9171.jpg)
Zakłopotany takim obrotem sprawy podziękowałem, bo czułem się niezręcznie obserwując i robiąc zdjęcia z boku, takiego osobistego wydarzenia. Dopiero rozmowa z tym człowiekiem uświadomiła mi, w jakich uroczystościach biorę udział. U nas jest to smutny, żałobny marsz. Tutaj radość, ze wstąpienia do nieba kogoś bliskiego. W domu miała być impreza na cześć tej osoby. Oczywiście pojawiały się łzy w tym tłumie, ale i tak były ocierane z uśmiechem. Co dla mnie było małym szokiem.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9196.jpg)
Musiałem wracać w kierunku Oaxaca, bo słońce chyliło się ku zachodowi i miałem ostatni autobus, ale żałuje do dziś, że nie skorzystałem z zaproszenia do domu. Byłoby to coś na pewno niezwykłego, tak jak uczestnictwo w domowej imprezie w San Cristobal u osoby, u której nocowałem. Coś co turysta nie ma okazji doświadczyć na co dzień z okna samochodu, czy samolotu. Kontakt z ludźmi, poznawanie zwyczajów i kultury, to jest coś, co mnie najbardziej w podróżach fascynuje. W Meksyku, to radość życia, kolory, jedzenie, jeszcze wówczas brak fascynacji „posiadaniem rzeczy” – mam nadzieję, że iPhony ich nie zmieniły. Kiedyś się będę chciał przekonać 😉
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9225.jpg)
Ostatnie zdjęcie i powrót autobusem do Oaxaca 🙂
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/IMG_9236.jpg)
Meksykańskie autobusy to temat na osobny wpis 😉
I jeszcze pocztówka z miejsca liczniej odwiedzanego przez turystów, czyli Monte Alban.
![](http://www.maciejtobola.com/wp-content/uploads/2021/11/Panorama8004do8010RES2.jpg)
Chciałbym by mój pogrzeb był wesoły jak w Meksyku i grób prosty jak w USA – o czym pisałem i >>> pokazywałem TUTAJ <<<