Author Archives: Maciej

Maniakalnie podchodzacy do wszystkiego co robi..

Mokry kolodion, czyli zdjęcia na szkle :)

Jak zapewne wiecie, ci co śledzą FejsBook-owe wpisy na pewno, fascynuje mnie technika mokrego kolodionu. To jakby samemu przygotować podłoże pod negatyw, samemu go uczulić, samemu naświetlić, a potem wywołać i jeszcze zabezpieczyć uffff. Po co to wszystko, czy z tego procesu powstaje „sztuka” ? Oczywiście, że nie, bo kolodion jest/był modny ( niewłaściwe skreśl ) i widziałem sporo pięknych, ale też trochę słabych zdjęć – Proporcja na korzyść lepszych, bo zabierają się za kolodion osoby bardziej świadome, z pewnym zapleczem fotograficznym. „Artyści” pozostają na czarno białych rozmytych obrazach – tych popełniłem kilka w niedzielę , klisza czeka na wołanie 😉

IMG_8525RES

Ale do brzegu, do brzegu. Chodziło za mną i doszło … do skutku 😀 Wychodząc na prostą po zawirowaniach rodzinnych i życiowych —> Zapisałem się na warsztaty u Pawła Śmiałka. Widziałem jego wystawy i zawsze podobała mi się techniczna strona jak i również wrażliwość artystyczna. Bo to trzeba znaleźć z kimś wspólny język. Jako, że naczytałem się o technice naoglądałem tutoriali i „poradników” jakąś wiedzę miałem. Ale co innego wiedzieć, a co innego robić.

IMG_8530RES

Paweł bardzo sprawnie wprowadzał mnie w techniczne niuanse jak i proste życiowe podpowiedzi, co się sprawdzało u niego co nie. Bo ile osób tyle dróg. Często trzeba być „Słodowym”, by samodzielnie coś stworzyć lub kupić i zbudować z prostych elementów – nie płacąc fortuny, bo moda zawsze podnosi cenę.

IMG_8507RES

Za modela posłużył mi niezawodny Łukasz, który jest także autorem zdjęć backstage-owych, bo ja byłem tak pochłonięty działaniem, że sam o tym nie pomyślałem. Za co dziękuje serdecznie ! Obrazy jak wyszły, musicie ocenić sami 🙂

IMG_8543re

SKAN-1RES

 

Ja mogę polecić zdjęcia jak i warsztaty u Pawła. Jestem na etapie przygotowań do stworzenia własnej chemii i … pierwszych własnych kolodionów. Kto zainteresowany techniką, historią itp. z łatwością poczyta choćby na stronie Pawła, czy wygoogla. Nie będę się silił na powielanie wpisów z innych stron. W prostych słowach – wylewasz kolodion, który uczulasz srebrem, naświetlasz, wywołujesz i możesz mieć to na szkle jak ja – 3 szyby, lub na czarnym szkle np, lakobelu jak ja 2 sztuki , można tez na metalu(ferrotypia), czego jeszcze sam nie próbowałem:)

mtobola154poRES

 

 

 

SKAN2-RES

Na koniec historia pewnej maski… Paweł brał udział w projekcie The Mask i zgodził się użyczyć nam maski do naszego ambrotypu. Jak dla mnie wyszło bardzo dobrze, pierwsze skojarzenie mam z okładką gry komputerowej 🙂 Shane Balkowitsch zorganizował projekt, gdzie wysyła maski do różnych ambrotypistów i promuje tę technikę fotografii, rónież wiedzę o niej. Zapewne mój ambrotyp powędruje do tego cyklu prac. Więcej tutaj THE MASK    Polecam !

mtobola155poRES

Posted in Bez kategorii Tagged , , , , , |

Facebookowy BW Challenge :)

Taki łańcuszek, ale mi akurat pasuje, bo ostatnio tylko BW robię I analogowo 🙂

 

1.   „Tribut to Ansel Adams”

IMG_2594poRES

 

2.  „Big, fat and furious „

IMG_1043poRES

 

3.  „Z krwi krew”

IMG_1062poRES

 

4. Size matters !

IMG_1068poREAS

Na zdjęciu od lewej na dole – Pentacon six, Zenit 12 XP, Kiev88 z kasetą, a górują Toyo 4×5 ”  i Mentor Panorama 18×24 cm. Zrobione drugim Pentaconem 😀

 

5. „Leaves it all behind … ” taki przewrotny jesienny tytuł 😉

 

IMG_1064poRES

 

 

I to by było na tyle. 5 dni, 5 zdjęć na średnim formacie 🙂 wszystko tym samym Pentaconem sixem 😀

 

Więcej ciekawostek niebawem !

 

Posted in Bez kategorii Tagged , , , , , , |

Czy „To dobry kurs” ?

Kilka dni minęło, więc czas na podsumowanie. Głowa już ostygła , zdjęcia też, mmmmmmmhm można pisać 🙂  Czy www.todobrykurs.pl/ ? 

IMG_0235poRES

 Przez niejaki przypadek tam trafiłem, bo przez @ zostałem poinformowany o warsztatach i terminie, w zniżkowej cenie, za nadesłanie zdjęć na konkurs Heliona– według informacji mieli problem z mailem i odzyskiwali dane. Akurat termin mi się wpasował, więc zaklepałem miejsce. Skusiło mnie fajne studio, praca z cyfrowym średnim formatem, program oraz zastrzeżenie, że trzeba posiadać podstawową wiedzę fotograficzną.

Na miejscu studio na plus, dużo miejsca, czysto i schludnie. Prowadzący Sebastian Siębor wprowadzał do tego, jak wygląda proces przygotowania sesji – tu brakło mi przykładów np. rozrysowanego planu, briefu o sesji, schematu świateł na przykładach itp. itd. Za dużo suchego gadania, za mało połączenia z praktyką. Miałem wrażenie, że część osób słucha tego jak opowieści o migracji kormoranów w strefie podrównikowej 😉

IMG_0323poRES

Przybyła modelka i wizażystka. Malowanie i ubieranie, a my w przerwie na pizze, która trochę pozwoliła zintegrować i luźno pogadać między uczestnikami zorientować się jakie kto ma doświadczenie. Powrót do studia i zdjęcia – każdy miał około 20 minut na wykonanie zdjęć wedle własnego pomysłu i poszukiwanego efektu, Sebastian podpowiadał i nakierowywał, a nie ustawiał za nas światła, co mi się osobiście bardzo podobało, ale wśród osób, które nie miały doświadczenia w studio budziło to niemały popłoch jakiego światła użyć, jak ustawić, jaki modyfikator użyć i milion innych pytań w głowie, a czasu mało. Moim zdaniem problem przy tych warsztatach był, zbyt chaotyczny nabór osób na zajęcia. Ja, nieskromnie powiem, że niewiele nowego wyniosłem wiedzy z pierwszego dnia, kilka propozycji ustawienia lamp, trochę teorii procesu tworzenia sesji modowych… ale część osób mówiła o tym, że to dla nich zupełnie nowe doświadczenie. Myślałem, że to ja z końca świata tam jadę, a chyba miałem najbliżej- był Gdańsk, Szczecin, Poznań, Kraków itp.. Wydaje mi się, że powinno być większe sprecyzowanie dla kogo te warsztaty są przeznaczone, to pozwoliłoby mi zaoszczędzić teraz zastanawiania się czy było warto. Bo, ani program i obróbka graficzna nie była omawiana z jakimiś smaczkami technicznymi, ani same zdjęcia super przygotowane i przemyślane. W 20 minut ciężko ustawić lampy, pomierzyć światło i popracować z modelką. Ja kiedyś pisałem o rozbiegówce – to dla mnie czas przyzwyczajenia się do aparatu jak ostrzy, kadruje, rysuje obiektyw i modelki chwila na poznanie się ze sposobem komunikowania się kolejnej osoby, ot przykłady z soboty : „weź trochę….yyyyyyy, ok tak” , „ patrz w prawo,yyyy nie może w lewo”, „strzel focha” itp. ;). Rozbiegówka to czas na jakieś wygłupy, rozlużnienie, ustawienia aparatu, świateł i można się brać do pracy 😀 Tutaj w 20 min ciężko to skompresować.

Job_1834poRES

 Mój pomysł był banalnie prosty, chciałem spróbować separacji białej, lekko kremowej sukienki na białym tle. Miało być świecone lekko pod kątem, żeby nie spłaszczyć zbyt twarzy, ale przy pomocy flag, czy murzynów, jak niepoprawnie politycznie niektórzy mówią, zarysować cieniem boki figury i twarzy. Rozbawiłęm Sebastiana chęcią „wykorzystania dwóch murzynów z dwóch stron modelki” 😉 Problem pojawił się przy świeceniu z boku, bo soft czy parasolka siały za mocno i przez to odcięcie od strony lampy zanikało, co psuło „mój zamierzony efekt” 😉 Więc co za problem, założyć inny modyfikator, ano czas i brak na przykład grida do softboxa lub beauty discha z gridem na podorędziu w studio. Mieliśmy kilka garnków, którymi rozświetlałem tło + duża parasolkę z możliwością założenia zmiękczającego materiału oraz mały kwadratowy soft. Trochę jedno i drugie nie dla mnie. Tutaj wychodzi dla mnie nauka. Nie wymyślać czegoś, czego nie dam rady zrobić z konkretnymi narzędziami. Może to przyzwyczajenie, że w domu często używam beauty disha z gridem, albo nawet sporej octy z gridem, żeby zaświecić bardziej kierunkowo. Muszę chyba częściej sam narzucać sobie ograniczenia, np. że mam tylko softa i muszę wyświecić w konkretny sposób i muszę kombinować z blendami i flagami, albo może w ogóle jak Lara Jade lub Zack Arias na swoich warsztatach używać „One light” 🙂 Także zdjęcia wrzucę do katalogu eksperyment, bo nie uważam za szczególnie udane :/

Pokażę kilka zdjęć tych bliższych zaplanowanym, wymyślonym i potem „zwykłych portretów” po uświadomieniu sobie, że nie osiągnę takiego efektu jak bym chciał. Czyli mam pracę domową, powtórzyć i zrobić to tak jak bym chciał !

Poniższe wyciągane nieco z testowego zdjęcia jak proporcje światła na tło ustawiałem, widać tutaj jak światło po całym studio „rozbiegane było”, bo i obrys był mocny i z przodu było go całkiem dużo. Za dużo jak na mój pomysł.

Job_1814po2RES

 

Próby z flagami, nie dające zamierzonego efektu, bo trzeba by bardzo starannie powalczyć z tematem, na co przy ich ręcznym trzymaniu nie było szans w takim tempie.

Job_1818pores

Teraz podsumowanie. Organizacja ok- zgodnie z planem. Temat ok- w sumie tylko precyzyjniej określenie, że to podstawy np. pierwszy kontakt ze studiem. Prowadzący ok- Sebastian cierpliwy i sympatyczny, pomagał, podpowiadał, nakierowywał. Modelka ok- Kasia wytrzymywała dzielnie przeróżne pomysły kursantów- gratuluje, bo ja momentami śmiałem się sam do siebie.

Job_1832po2RES

Na minus – trochę za dużo przegadanych minut, za mało czasu na same zdjęcia, jedna modelka pomalowana w południe nie wytrwa do wieczora w „dobrej formie” niestety tutaj opieka wizażystki przydałaby się przez czas robienia zdjęć ( poprawić włosy, podmalować usta, przypudrować) albo jeszcze lepiej druga modelka, by ktoś się przebierał i malował podczas gdy druga modelka by pozowała. Dałoby to więcej stylizacji, możliwości pokombinowania, białe na białym, czarne na czarnym, kolorowo, high key , low key itp. itd. a przed wszystkim sprawniej by szło i więcej czasu na same zdjęcia. A tak w sumie chyba wyszło, że każdy ciuch fotografowały ze 2 osoby. Kasia mimo, bardzo cierpliwego nastawienia, nie była w stanie przy kolejnej osobie zagrać do zdjęcia- na początku widać było, że potrafi dużo więcej dać z siebie. Dlatego IMHO 2 modelki to minimum. Komfort i ciekawsze zajęcia dla wszystkich, a koszt nie tak dużo większy dla organizatorów.

Job_1838poRES

Może inni uczestnicy się wypowiedzą jak oni odebrali te warsztaty i czy pokrywa się ich punkt widzenia z moim ?

IMG_0267co-wyRES

Na koniec kilka zdjęć bonusów z freelansingu – canona 650 i biometar 120 2.8 oraz flektagon 50 4. Nie lubię robić zdjęć zza pleców, bo to przeszkadza głównemu fotografowi, ale w pewnym momencie to było jedyne zajęcie w studio, gdy nie było co ze sobą zrobić, gdy ktoś inny fotografował 🙂 zniekształcenia perspektywy to wina szerokiego flektagona 😉

IMG_0301pores

IMG_0358poRES

IMG_0296po-RES

Posted in Bez kategorii Tagged , , , , , , , |